Aktualności 2024
WIECZÓR PEŁEN REFLEKSJI
Wczorajszy wieczór (11 lipca 2024) okazał się być trudniejszy niż przypuszczaliśmy, mimo, że rozpoczął się z miłym akcentem, bo na filmie pojawiła się Urszula Dudziak, której koncertu będziemy mogli wysłuchać już dziś na oficjalnym rozpoczęciu Festiwalu o godzinie 19:00.
Dyrektor Artystyczny Festiwalu Krzysztof Spór nie oszczędził więc nikogo. W swojej prelekcji zapowiedział, że pojawią się trudne emocje, zwrócił uwagę na najważniejsze aspekty filmu, wprowadził nas w historyczne wydarzenia tak dobrze, że oglądanie tych kadrów bolało jeszcze bardziej. A słuchanie… to był inny wymiar bólu. Mowa oczywiście o seansie „Strefy interesów”, filmu ważnego i potrzebnego. Filmu, którego akcja dzieje się po drugiej stronie murów Auschwitz, po tej stronie, gdzie toczy się sielskie, rodzinne życie Rudolfa Hössa, jednego z największych nazistowskich zbrodniarzy, jego żony i gromadki dzieci. Ten film różni się na wielu płaszczyznach od dotychczas nam znanych filmów, poruszających temat Holocaustu. To czyni go wyjątkowym. I wyjątkowo głęboko oddziałowującym. Jakich jednak emocji by nie wzbudzał – warto go obejrzeć. Nie powinniśmy zapominać o historii, nawet o takiej, o której nikt nie chce pamiętać.
Z tymi trudnymi emocjami, pozostałymi po seansie „Strefy interesów”, przeszliśmy do kolejnego, specjalnego seansu, który rozpoczął się o godzinie 22:00. Nie był planowany, ale w związku z ostatnimi, smutnymi wydarzeniami, nie mogło go zabraknąć. Seans filmu „Wodzirej” poprzedziła rozmowa z Magdą Piekorz. Reżyserka w swoich wspomnieniach przybliżyła nam jeszcze bardziej postać profesora Jerzego Stuhra, który do historii Polskiego kina wniósł tak wiele, że pamięć o nim będzie trwać wiecznie. Taką mamy nadzieję. Była to pełna sentymentu podróż, za którą ogromnie dziękujemy. Wszyscy potrzebowaliśmy uczcić pamięć wielkiego człowieka, za którym filmowy świat będzie ogromnie tęsknił.