Aktualności 2024
KLIMA(T)
Wtorkowy dzień przywitał nas 30 stopniowym upałem, a na sali kinowej klimatyzacja dobrze działa… (tak tylko podpowiadamy…) Klimat również jest wyjątkowy.
Cieszymy się, gdy widzimy jak bardzo zróżnicowana wiekowo jest widownia. Starsi mieszają się z młodszymi, a łączy ich jedno – miłość do dobrego kina, do wyjątkowych historii, autorefleksji, zadumy nad sztuką. Dziś obejrzeliśmy 3 świetne filmy, każdy z innym przesłaniem, z innym klimatem. Zaczęliśmy poważnie. Dzięki filmowi „Skąd dokąd” w reż. Macieja Hamela przypomnieliśmy sobie o tym jak wyglądały początki inwazji Rosji na Ukrainę. Uświadomiliśmy sobie jak to jest z dnia na dzień porzucić wszystko co się dotąd znało, całe życie. To nie był łatwy film. To nie były łatwe emocje. Dalsza część dnia zafundowała nam jednak trochę kulturalnego oddechu. „Humanitarna wampirzyca poszukuje osób chcących popełnić samobójstwo” w reż. Ariane Louis-Seize przeniosła nas do świata z pozoru innego od tego, który znamy na co dzień, a jednak łudząco podobnego. Do świata, w którym wampiry istnieją naprawdę (być może w tym naszym również żyją gdzieś obok, kto to wie). Humanitarna wampirzyca nie chce krzywdzić, odczuwa współczucie, a jednak musi jeść, by żyć. Ta z pozoru bardzo fantastyczna opowieść mówi jednak o tym, że sytuacje bez wyjścia czasem naprowadzają na rozwiązania, o których w życiu byśmy nie pomyśleli, na szukanie w tym świecie własnego JA, a robi to w sposób wyjątkowo zabawny i przyjemny do przyswojenia. Kolejny film, „Miłość bez ostrzeżenia”, będący (uwaga, bo to nieczęsto się zdarza na festiwalach) – komedią romantyczną, rozśmieszył, ale również poruszył. Był jak cieplutka herbatka w jesienny wieczór. Rozgrzał serca widzów, a postać grana przez Petera Dinklage’ya zyskała dużą sympatię. Podczas seansu nie zabrakło również cichych chichotów i żywych reakcji. Tyle dobrego już za nami, a wciąż tak wiele przed nami. „Pianoforte”, nadchodzimy!